W piątek na e-dzienniku pojawiła się uwaga od katechetki:
„Uczniowie pomimo wielu uwag przeszkadzają w prowadzeniu lekcji. ”
Młody raz tylko dostał uwagę w szkole i to przez pomyłkę. Zaskoczyłam się więc i napisałam do pani, żeby opisała sytuację, co konkretnie zrobił, bo inaczej nie mogę zareagować. Zanim pani mi odpisała, zapytałam Młodego.
-Widziałam na e-dzienniku, że pani katechetka postawiła ci uwagę?
– A tak! Wcale się nie dziwię! Klasa była STRASZNIE niegrzeczna! Nikt pani nie słuchał! W końcu tak się zezłościła, że dała nam uwagi.
-No dobrze, ale jaki ty miałeś w tym udział? Dlaczego na ciebie też się pani rozzłościła?
-Bo kazała mi pomóc Marcelowi przy kartkówce
-???
-Za głośno mu pomagałem.